poniedziałek, 19 maja 2014

Pierogi orkiszowe z serem owczym i ziemniakami

alternatywa dla tradycyjnych ruskich



Uwielbiam pierogi. Jeść i robić :) Po raz kolejny zamieniłam mąkę pszenną, której w ogóle nie używam od około 3mc, na mąkę orkiszową pełnoziarnistą. Ciasto jest bardzo dobre w smaku i lepi się również super, nie rozpada się, nie rwie. Jedynie rozwałkowanie go wymaga więcej siły niż przy zwykłym białym cieście pszennym. Przy tym całym wałkowaniu przydałby się jakiś silny pomagier. Mój miły niestety był w pracy podczas mojej walki, więc niestety nie mogłam go do tego wykorzystać. Następnym razem będę miała na uwadze wybieranie właściwej pory na robienie pierogów pełnoziarnistych :)

Wersja ta jest idealna dla osób, które wystrzegają się mleka krowiego i pszenicy. :) 




Składniki


Farsz

350 gr sera owczego (u mnie taki: click
800 gr ziemniaków
1 duża cebula
sól i pieprz do smaku

Ciasto

500g maki orkiszowej pełnoziarnistej
ok. szklanka gorącej wody
3-4 łyżki oleju
1 jajko 
szczypta soli









Farsz

Cebulkę szklimy na maśle (lub w wersji wege na oleju). Ziemniaki gotujemy i studzimy. Najlepiej ugotować je sobie dzień wcześniej. Ziemniaczki przeciskamy przez praskę do ziemniaków. Z serem można zrobić to samo lub rozdrobnić widelcem. Ja wybram widelec. Łączymy wszystko razem i doprawiamy do smaku. Uwamy z solą! Ser owczy jest w smaku bliski fecie, jest więc dość mocno słony. Łatwo można przesolić :)


Ciasto

Zagotowujemy wodę w czajniku. Mąkę wsypujemy do miski, wlewamy gorącą wodę i mieszamy łyżką. Po lekkim przestygnięciu wlewamy olej i wbijamy jajko. Ugniatamy kilka minut ciasto aż będzie gładkie i sprężyste. Przykrywamy ciasto ściereczką, żeby nie wyschło.

Rozwałkowujemy ciasto na lekko oprószonej stolnicy i wycinamy kółka szklanką. Formujemy z farszu kuleczki, którymi potem nadziewamy nasze pierożki. 

Ulepione pierożki kładziemy na ściereczce i przykrywamy drug
ą. Gotujemy na wrzątku, chwilkę po wypłynięciu wyjmujemy sedzaczkiem, solimy i polewamy ulubioną okrasą. Można również podsmażyć. U nas w dzień zrobienia zjedzone z cebulka, na drugi dzień odsmażone na masełku. W obu przypadkach pycha :)


niedziela, 18 maja 2014

Ryż z warzywami z woka - wegański

czyli szybki ale pyszny obiad 




Od kiedy kupiłam wok, pokocham chińszczyznę. Pokocham ryż z warzywami, pokocham kurczaka z warzywami, pokocham Wok. Kiedyś wydawało mi się, że to żadna różnica, czy przyrządzę obiad na patelni czy w woku. Kurczak to kurczak, warzywa to warzywa patelnia to patelnia, tylko kształt inny. Nie mogłam być bardziej w błędzie! Dania z woka smakują naprawdę inaczej, lepiej. Kurczak jest mega soczysty, aromatyczny. Warzywa są pyszne, ale nierozciapane. Co jeszcze jest wielkim plusem to to, że brudzę tylko jeden "gar" ;) No ok, 2. Drugi na ryż, czy inny dodatek. Ogólnie: bomba. Niezastąpiony bez dwóch zdań.



Składniki

1 czerwona papryka
2 marchewki
1 cukinia
1 czerwona cebula
puszka czerwonej fasoli
1 łyżka koncentratu pomidorowego
1 szklanka brązowego ryżu
Przyprawy: sól i pieprz, papryka czerwona, papryka ostra, kurkuma, czosnek, 
olej kokosowy (lub rzepakowy, masło klarowane)
2 1/2 szklanki bulionu warzywnego




Wykonanie

1. Nastawiamy ryż. Na początku odmierzamy szklankę ryżu i płuczemy go na sitku. Wsypujemy do garnka. W tej samej szklance odmierzamy 2 i 1/2 szklanki bulionu lub posolonej wody. Wlewamy do ryżu. Zagotowujemy pod przykryciem Gotujemy ok 15 min na średnim ogniu, potem zmniejszamy gaz i gotujemy około 10min na wolnym ogniu. Zostawiamy ryż pod przykryciem żeby sobie "dochodził".    

Marchewki kroimy w małe słupki, cebulę w piórka, paprykę w paski, cukinie w plasterki. Na patelni roztapiamy olej kokosowy i rozgrzewamy go wrzucamy kolejno warzywa do woka w dość krótkich  odstępach czasu. (ok 1-2min) Najpierw szklimy cebulę, dorzucamy marchewkę potem paprykę i na końcu cukinię.Cały czas mieszamy warzywa. Na koniec dorzucamy ugotowany ryż, łyżkę koncentratu, fasolę razem z zalew mieszamy wszystko i doprawiamy do smaku. 


Smacznego :))

piątek, 16 maja 2014

Jogurt chia napakowany zdrowiem! - Wege śniadanko bez mleka

czyli dawka energii i kwasów tłuszczowych omega od samego rana




Od kiedy nie jem mleka krowiego brakowało mi wielu rzeczy. Przede wszystkim serów, które zastąpiłam owczymi i kozimi, ale brakowało mi też jogurtów i śmietany. No bo jak? Sos czosnkowy bez jogurtu?? Sprawę rozwiązał tutaj jogurt kozi, którego charakterystycznego posmaku absolutnie w sosach nie czuć. No ale... śniadaniowy jogurt z musli i owocami? Kozi dla mnie tutaj odpada bez dwóch zdań :)
Na szczęście znalazłam coś, co mi go zastąpiło! :) Jogurt ten możemy dowolnie modyfikować, dodawać ulubione owoce, ziarenka, bakalie i masę innych dodatków. Można śmiało kombinować z różnymi mlekami roślinnymi i szukać swoich top smaków.
Ponadto nasiona chia to cud natury, przepełniony kwasami omega, błonnikiem, wielu witamin i minerałów. 

Polecam!






Składniki


szklanka mleka kokosowego przepis (lub innego roślinnego) 
2 łyżki nasion chia
2 łyżki czubate płatków owsianych
1 gruszka
garść borówek
preparowana kasza jaglana (ok. 2 łyżki)
popping z amarantusa (ok. 2 łyżki)
2 łyżeczki dżemu malinowego eko bez cukru

*opcjonalnie łyżka miodu lub syropu z agawy


Wykonanie

Nasiona wsypujemy do mleka i odstawiamy na min. godzinę. Najlepiej zostawić na noc, ale jeśli zapomnieliśmy to godzinka wystarczy, aby nasionka zrobiły się galaretkowate.

Mleko z nasionkami miksujemy na gładko. Płatki owsiane zalewamy gorącą wodą i zostawiamy chwilkę pod przykryciem do napęcznienia. Można je również ugotować w tradycyjny sposób, jednak mi taka rozmemłana wersja owsianki nie podchodzi.
Gruszkę kroimy w kostkę lub miksujemy ją razem z mlekiem i nasionkami  na gładko. Dodajemy płatki owsiane, dżem i borówki i posypujemy amarantusem i preparowana kaszą. Można dodać łyżkę miodu lub syropu z agawy. Dla mnie bez dosładzania jest idealne. 

Smacznego :)


piątek, 9 maja 2014

Zupa krem z kopru włoskiego i kalarepy

niezwykle aksamitna i aromatyczna



Zupka ta powsta w ogromnym pośpiechu, dosłownie w 20 minut. Połączenie kopru włoskiego, po który szczerze mówiąc sięgnęłam po raz pierwszy z ulubioną kalarepką dało cuuudny w konsystencji krem. Zupkę po spróbowaniu zaliczam bezsprzecznie do swoich "top" zup krem i na pewno nie raz do niej wrócę. Super smakuje z grzankami + prażone pestki dyni. Można jednak zrobić bardziej pożywną wersje z jakimś dodatkiem w stylu ryż czy kasza. Ja uwielbiam grzanki w zupach krem + prażone ziarenka i ciężko mi z nich zrezygnować:)




Składniki:

2 średnie bulwy kopru włoskiego
2 małe kalarepy
3 średnie ziemniaki
500ml bulionu warzywnego 
1 średnia cebula
2 ząbki czosnku
pęczek koperku
sól i pieprz
oliwa do podsmażenia (lub masło klarowane + oliwa)






Wykonanie:

Ziemniaki, i warzywa kroimy na małe kawałki. Koper pozbawiamy górnych listków i łodyżek, ale natki nie wyrzucamy. Czosnek i cebulę drobno szatkujemy i szklimy na patelni. Dodajemy warzywa i chwilkę podduszamy z chochelką bulionu. Całość przelewamy do garnka (lub robimy od początku w garnku / głębokiej patelni), wlewamy bulion (ja używam kostki warzywnej własnej roboty) i gotujemy, aż warzywzmiękną, około 10-12min. Całość blendujemy, dodajemy pęczek świeżego koperku i koperek z kopru włoskiego. Doprawiamy do smaku i gotowe :)

Podajemy z ulubionymi dodatkami. U mnie prażone pestki dyni + grzanki z chleba orkiszowego.


niedziela, 4 maja 2014

Chleb orkiszowy ze słonecznikiem i sezamem

na niewielkiej ilości drożdży 



Przepis ten dostałam niedawno od mamy, która upiekła mi ten chleb na święta. Od kiedy go spróbowałam, piekę go najczęściej w różnych wersjach, z różnymi dodatkami. Jest rewelacyjny przede wszystkim dlatego, że nie czuć w nim drożdży. Zbyt intensywny posmak drożdży w chlebie jest czymś, co zniechęca mnie najbardziej. Ten chlebek długo pozostaje świeży, nie rozpada się, a przede wszystkim jest pyszny. Proporcje podane tutaj są idealne na małą keksówkę (silikonową lub zwykłą) Przepis wyjściowy nieco pozmieniałam. Ocet, błonnik i ziarna można pominąć, jeśli nie mamy ich aktualnie w domu. Można śmiało dodać inne ziarna lub ulubione dodatki.




Składniki

400g mąki orkiszowej
2 łyżki nasion słonecznika
2 łyżki oleju słonecznikowego / oliwy z oliwek
2 łyżki zmielonych nasion lnu
1 łyżka octu jabłkowego
1 łyżka syropu z agawy (lub innego słodu)
1 łyżka błonnika jabłkowego
2 łyżeczki soli (u mnie różowa)
3gr drożdży suchych
300ml ciepłej wody 
sezam i płatki owsiane do posypania





Wykonanie

Wszystkie składniki, oprócz drożdży mieszamy w misce. Drożdże dodajemy na końcu, żeby nie zmieszały się z solą, bo wtedy chleb może nie wyrosnąć. Robiąc wszystko w urządzeniu miksującym, można po prostu nasypać sól i drożdże w dwa różne miejsca. Ciasto wyrabiamy ręcznie lub w urządzeniu miksującym. Ciasto ma być dość zwarte, klejące ale dające się chwycić w ręce. Nie powinno być rzadkie, lejące. Ja wyrabiam je 3min w Thermomixie, na "kłosku".  Ciasto przekładamy do blaszki wysmarowanej tłuszczem. Można wysypać blaszkę sezamem, otrębami lub innymi ziarenkami. Przyklepujemy masę mokrą ręką i posypujemy po wierzchu ziarnami. Chleb przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na około 1,5h. Wkładamy do zimnego piekarnika i ustawiamy temperaturę 210 stopni. Po 40 minutach zmniejszamy na 180 i pieczemy jeszcze około 15min. Po upieczeniu wyciągamy z blaszki i studzimy na kratce. Kroimy po wystygnięciu.




Podobne posty
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...